1009x
000182
2025-08-14

Santiago Calatrava: między elegancją a eskapizmem

Architekt i inżynier Santiago Calatrava jest jednym z najbardziej znanych architektów naszych czasów. Jego zakrzywione, futurystyczne budowle przyciągają prawdziwe tłumy turystów. Jednak połączenie architektury i inżynierii w jednej osobie ma również swoje ciemne strony: zbyt wysokie koszty, zbyt długi czas budowy, brakująca jakość. Co się stanie, gdy perfekcjonizm w inżynierii budowlanej stanie się problemem? Czy estetyka może przewyższać funkcję? W tym artykule przyjrzymy się bliżej Santiago Calatravie i jego dziełom. Przeczytajcie!

Jeszcze w starożytności, w czasie wielkich budowli jak Koloseum w Rzymie, było zwyczajem, że mistrz budowlany odpowiadał za wznoszenie takich monumentów. Przejmował on zarówno projektowanie budynku, jak i planowanie oraz koordynację wykonania. W nowoczesnym budownictwie jest to inaczej.

Obecnie architektura i inżynieria są ściśle oddzielone. Co wynika głównie z faktu, że oba obszary stały się znacznie bardziej skomplikowane i obszerne. Można powiedzieć, że się od siebie rozeszły, co miało swoje konsekwencje. Nie jest rzadkością, że obie strony nie mają o sobie najlepszego zdania. Projekty architektów nie są budowlane, plany realizacyjne inżynierów mają zbyt wiele propozycji zmian. Architektura i inżynieria z jednej ręki – czy to w ogóle możliwe dzisiaj?

Santiago Calatrava, hiszpański architekt, inżynier i rzeźbiarz zdecydował się podążać tą ścieżką. Znany jest między innymi z swoich unikalnych budowli o futurystycznych designach. Jak rzeźby, organicznie ukształtowane dzieła sztuki w wielkich miastach na całym świecie przyciągają spojrzenia.

Budynki Santiago Calatravy są prawdziwymi atrakcjami turystycznymi. I to nie tylko dlatego, że dachy często są oszałamiająco białe, nawet wiele lat po ich wybudowaniu. Nowe? Nie. Umyte specjalnym detergentem? Nie! Śnieżnobiałe kafelki z ceramiki rozciągają się jak łuskowata skóra na budowlach. Piękne. Dopóki nie przyjrzymy się zbyt dokładnie. Ale o tym później.

Innowacyjne budowanie spotyka się z artystycznymi projektami – gwarantuje sukces! Przyjrzymy się nieco bliżej postaci Santiago Calatravy w tym artykule. Jak stał się tak sławny i dlaczego w niektórych krajach jest mimo to uważany za persona non grata? Bądźcie ciekawi!

Santiago Calatrava: Życie i Edukacja

Santiago Calatrava urodził się 28 lipca 1951 roku w hiszpańskim mieście Valencia, pochodząc z hiszpańskiej rodziny szlacheckiej. Najpierw studiował architekturę na Politechnice w Walencji, a później inżynierię budowlaną na Politechnice Federalnej w Zurychu. W 1981 roku uzyskał doktorat w temacie składników składanych i założył swoje biuro "Santiago Calatrava AG" w Zurychu. Dwa kolejne biura otwarto w 1989 roku w Paryżu i Walencji.

W 1992 roku otrzymał złoty medal od Instytutu Inżynierów Konstrukcyjnych. Ten już od 1908 roku nagradza i wspiera profesjonalnych inżynierów budownictwa. Do tej pory Santiago Calatrava pracuje w Zurychu i Nowym Jorku.

Co sprawia, że budowle Santiago Calatravy są wyjątkowe

Od początku jego projekty wzbudzały sensację. Inspiruje się naturą – a natura jest zawsze w ruchu. Zrozumiałe więc, że planuje elementy ruchome w swoich budowlach, które przypominają ruchy zwierząt lub ludzką anatomię. W swoich projektach zwykle polega na harmonijnym połączeniu różnych materiałów, najczęściej stali, betonu i szkła.

Mało które europejskie duże miasto nie zapytało jeszcze Santiago Calatravy, czy nie zechciałby umieścić ich dzieła architektury w centrum miasta. Jego dzieła są popularne, ponieważ się wyróżniają – poprzez formę, kolor i materiał.

Aby wyjaśnić wam to trochę bardziej szczegółowo, wybraliśmy kilka jego najbardziej znanych budynków. Co jest w nich wyjątkowego? Co jest charakterystycznego dla budowli stworzonych przez Santiago Calatravę?

Kiedy myślimy o budowlach Calatravy, przypominamy sobie z pewnością Ciudad de las Artes y las Ciencias w Walencji: skomplikowana nazwa dla skomplikowanego centrum kultury i nauki. Jego futurystyczna forma ma przypominać morskie stworzenie i dzięki płynnym liniom wydaje się niemal żywa.

Od morza do nieba prowadzi z kolei Milwaukee Art Museum. Dach natychmiast przyciąga spojrzenia, a co najlepsze: te białe skrzydła są nawet ruchome. Nic dziwnego więc, że to jedno z jego najznamienitszych dzieł.

Santiago Calatrava stworzył jednak nie tylko muzea i inne obiekty kulturalne. Projektował i budował wiele obiektów transportowych i komunikacyjnych. Czy chodzi o mosty, dworce kolejowe czy stacje metra: płynne linie i techniczne wyrafinowanie sprawiają, że każde nawet najbardziej codzienne dzieło z jego ręki staje się oszałamiającym dziełem sztuki.

Najlepszym przykładem jest z pewnością World Trade Center Transportation Hub w Nowym Jorku, również znany jako „Oculus”. Nietypowa forma szybko wywołała nagłówki. Jednak za ten projekt i niektóre inne dzieła nie otrzymał tylko oklasków.

Santiago Calatrava: Krytyka i kontrowersje

Budowle z rąk Santiago Calatravy od dekad są gwarantem sukcesu. Turyści uwielbiają te ekstrawaganckie budynki o żywych formach. Kto bardziej zgłębi historię projektów Calatravy, szybko natrafia na doniesienia medialne, które pokazują inną stronę gwiezdnego architekta.

Podwójne koszty budowy, znaczne przekroczenie terminów i wręcz arogancki stosunek do zleceniodawców: nagłówki się mnożą. Oczywiście, że w prasie pisze się źle o architekcie, nie jest niczym niezwykłym. W przypadku Zahy Hadid, którą przedstawiliśmy w innym wpisie na blogu, było podobnie. Jeśli interesuje Cię ten temat, tutaj możesz znaleźć Zaha Hadid - Blog .

Więc co było na rzeczy w krytyce Santiago Calatravy, architekta i inżyniera, który przekonał do siebie klientów na całym świecie? Rzeczywiście, wiele. Oczywiście, popełniane są błędy i wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Jednak: jeśli zbiegi okoliczności i problemy się mnożą, można śmiało powiedzieć, że nie pracowano tutaj starannie. Pokażemy wam kilka przykładów.

Budowle Calatravy: Między podziwem a grzesznym budownictwem

Jako jeden z najbardziej znanych architektów naszych czasów, Santiago Calatrava realizował zlecenia na całym świecie. Każde większe miasto, które się ceni, posiada przynajmniej jedno ze swoich rzeźbiarskich projektów.

Aby dać wam ogólny przegląd, zaczniemy bezpośrednio w jego ojczyźnie. Tutaj spotkał się z dużą krytyką, częściowo z powodu poważnych wad jego budowli. Sprawa przybrała taki obrót, że w 2012 musiał zamknąć swoje biuro w Walencji. Ale po kolei.

Projekty w Hiszpanii i Portugalii

Najbardziej znane budowle Santiago Calatravy to rzucające się w oczy, monumentalne budynki, które swoją płynną formą wyróżniają się na tle każdego miasta. Najpierw architekt i inżynier projektował głównie mosty, na przykład dla pieszych. I tutaj już obowiązywało motto: Im bardziej prestiżowe i monumentalne, tym lepsze.

Most Alamillo w Hiszpanii

Calatrava zdobył międzynarodową sławę dzięki mostowi Alamillo (Puente del Alamillo) w Hiszpanii. Jest to most wiszący, który w stolicy Andaluzji, Sewilli, przeprawia się przez rzekę Gwadalkiwir. Zaprojektował harfowy most na Expo 1992, ustanawiając nowe standardy w technologii budowy mostów.

Most Alamillo był pierwszym mostem wiszącym na świecie, który nie miał wtyczek. Początkowo most miał być podwójnym mostem, ale już w fazie planowania okazało się, że już jeden z nich jest bardziej drogi i skomplikowany niż oczekiwano. Fakt ten jak czerwony wątek przewija się przez większość jego budowli. Dlatego zbudowano tylko jeden most, który z pewnością robi wrażenie.

Ciudad de las Artes y Ciencias

(Ciutat de les Arts i les Ciències, Walencja)

Jednym z największych projektów Calatravy wspomnianym na początku jest Miasto Sztuki i Nauki w Walencji. Jest to park i zespół budynków zaprojektowany przez Calatravę wspólnie z hiszpańskim architektem Félixem Candelą. Prace budowlane rozpoczęto w 1991 roku, a siedem lat później pierwszy budynek został uroczyście otwarty. Od tego czasu ten plac uchodzi za symbol miasta Walencja.

Częścią centrum kultury i nauki była na przykład opera Palau de les Arts Reina Sofía, która mogła zostać otwarta w 2006 roku. Forma budowli rzuca się natychmiast w oczy. Szczególnie wąski dach przyciąga spojrzenia, gdyż wydaje się więcej niż niezwykły. Ze swoimi zakrzywionymi elewacjami dysponuje ok. 40 000 m² powierzchni. Uważana jest do dziś za operę o największej na świecie kubaturze.

Cztery sale oferują łącznie około 3800 miejsc. Przy 40 000 m² całkowitej powierzchni spodziewaliście się więcej? Porównajcie: Duża i mała sala Filharmonii Elbskiej w Hamburgu mają w zależności od układu sceny do 2700 miejsc – więc wcale nie tak dużo mniej. Chcecie dowiedzieć się więcej o filharmonii, symbolu Hamburga? Zajrzyjcie tutaj: Elbphilharmonie w Hamburgu .

Problemy z projektowaniem były widoczne nie tylko w pojemności sal, co sprawiło, że opera w Walencji otrzymała wiele negatywnych ocen. Uznaje się ją za zbyt dużą, zbyt monumentalną. Koszty budowy przekroczyły planowany budżet czterokrotnie, wynosząc ok. 1,2 mld euro. Ponadto wygląd tej rzeźbiarskiej budowli ma swoje wady.

Niezwykła forma wymagała nie tylko kosztownych i czasochłonnych prac konserwacyjnych. Większość powierzchni poza salami była w ogóle przy nieużytecznym . Ponadto pod koniec 2013 roku fasada zaczęła się kruszyć. Części ceramicznych okładzin odpadły i spadły na ziemię. Dopiero po odtworzeniu fasady opera została ponownie otwarta dla publiczności.

Miasto oskarżyło architekta i inżyniera, a Calatrava poniósł sankcje odszkodowawcze. Do dziś ten projekt budowlany jest symbolem zbyt dużych prestiżowych budowli.

Pałac Kongresowy (Palacio de Congresos), Oviedo

Kiedy mówimy o najbardziej imponujących budowlach Calatravy, nie możemy pominąć Pałacu Kongresowego w hiszpańskim Oviedo. Zlecony bezpośrednio przez hiszpańską rodzinę królewską. Wybudowany i nazwany na cześć księżniczki Letizii, małżonki ówczesnego następcy tronu.

Pałac składa się z trzech części budynkowych. Pod ziemią znajdują się miejsca parkingowe i duża galeria handlowa, gdzie odwiedzający mogą trochę pospacerować. Co od razu rzuca się w oczy, to centralna część pałacu, rozpięta nad dużą kopułą. Odbywają się tu zgromadzenia i wystawy.

Całość otaczają budowle w kształcie litery U. Znajduje się tu hotel z około 150 pokojami oraz różne biura. W filarach zabudowy obrzeżnej znajdują się windy. Dodatkowo jako szczególna atrakcja dach miał być ruchomy, aby podkreślić biomorficzną architekturę budynku. Ale sprawy nie poszły zgodnie z planem.

Początkowo budowa trwała 4 lata dłużej i była znacznie bardziej kosztowna niż planowano. Dość typowe. Powiedzmy sobie szczerze, duże projekty rzadko mieszczą się w planowanych ramach, co znane jest również u nas. W naszym wpisie o Duże projekty budowlane w Niemczech szczegółowo analizujemy tło. Zajrzyjcie do niego!

W przypadku Pałacu Kongresowego jednak pojawiły się kolejne problemy. W trakcie budowy, w 2006 roku, dach się zawalił. Powód: błędny montaż? Po prostu pech? Nie, to błąd konstrukcyjny ze strony Santiago Calatravy, jak orzekł hiszpański sąd w 2014 roku. Zawalenie się dachu spowodowało 3,4 mln euro dodatkowych kosztów. Ale to nie wszystko. Spółka Jovellanos XXI wydała dodatkowo 6,95 mln euro na to, by dach zaprojektowany przez Calatravę był ruchomy, tzn. mógł się poruszać. Jednak z powodu problemów z hydraulicznym systemem przesuwu, ten plan nie został zrealizowany.

Rezultat: po potrąceniu pozostających do zapłaty honorariów około 3 mln euro odszkodowania, które Calatrava musiał zapłacić. Osłabiło to jego reputację w Hiszpanii, ale także międzynarodowo o znaczny upadek. Za takie mnóstwo pieniędzy, jakie jego biuro otrzymuje jako honorarium, takie błędy nie powinny oczywiście mieć miejsca.

Nawet dziś publiczna opinia na temat budynku jest raczej podzielona. Choć wielu odwiedzających chwali estetykę pałacu, inni zauważają, że budynek ten w ogóle nie pasuje do miasta Oviedo. Wśród historycznych budowli, wydaje się dziwnie nietypowy. Ponadto, duże jego części są puste, zwłaszcza w pasażu handlowym. To zdecydowanie szkoda, ale przewidywalne.

W końcu taki wielki budynek musi być regularnie utrzymywany, co wymaga wiele czasu i pieniędzy. Opinia odwiedzającego dobrze to podsumowuje: Czy prestiżowy wygląd budynku powinien mieć przewagę nad funkcjonalnością i integracją z otoczeniem?

Budowle Calatravy na reszcie świata

Mało który architekt jest tak kontrowersyjny, jak Santiago Calatrava. Jego faliste budowle ustanowiły standardy w największych miastach świata. I mimo regularnej krytyki wciąż przyjmował kolejne zlecenia. Także w Stanach Zjednoczonych.

Hala główna „Oculus”, Nowy Jork

Zlecenie emocjonalnie i monumentalnie ważne dla Calatravy: Miał zaprojektować halę główną dla One World Trade Center Transportation Hub w Nowym Jorku. Jako cześć pamięci o ataku na World Trade Center było jasne: Musi to być coś wyjątkowego. Uderzające, duże i spektakularne. I Calatrava podjął się tego zadania.

Dziś, odwiedzając w Nowym Jorku One World Trade Center, nie sposób przegapić stacji. To niezwykłe budowla została zaprojektowana z białymi żeberkami przypominającymi uderzenie skrzydła białej gołębicy. Dach się otwiera, wpuszcza światło słoneczne, na każdym rocznicowym dniu tragedii, dokładnie o 10:28, czasie uderzenia.

Brzmi pięknie, prawda? Więc wreszcie budynek zaprojektowany przez Calatravę, który nie doświadczył żadnej krytyki? Niestety, to tylko złuda. Ten projekt, podobnie jak inne dzieła, nie uniknął uzasadnionej krytyki. Przede wszystkim: Cały proces budowy zajął 12 lat, o wiele dłużej niż przewidywano. Myślano, że zakończy się w dwa do trzech lat. Koszty budowy, wynoszące prawie 4 miliardy dolarów, czynią z budynku chyba najdroższą stację kolejową na świecie, choć przewidywany budżet wynosił połowę tej kwoty. Ale czy ta olbrzymia suma była warta?

Z pewnością hala Oculus robi wrażenie. Zarówno z zewnątrz, jak i od środka. Wiele szkła sprawia, że mimo pełnienia funkcji hali transportowej, jest bardzo otwarta i zapraszająca. To nie do porównania z typowymi dworcami. Jednak jak to zwykle bywa z Calatravą, diabeł tkwi w szczegółach.

Na przykład tak ważna stacja jest naturalnie pełna odwiedzających. Codziennie tysiące ludzi przewija się przez nią. Problem w tym, że nie tylko jest niewiele, ale również za wąskie schody prowadzą do peronów. Przepychając się jak sardynki, trudno się zorientować. Ponadto mechanizm otwierania dachu zaczął przeciekać kilka lat temu. Deszcz lał się do środka, a przeciek wymagał kosztownej i czasochłonnej naprawy.

Inne problemy z budowlami Calatravy

Moglibyśmy tak naprawdę kontynuować przez długi czas. Ale powtarzalibyśmy się: zbyt drogie, zbyt długa budowa. To główne problemy, z którymi zmagają się nabywcy dzieł Santiago Calatravy. Istnieją jednak inne kwestie. Często są to drobnostki, czasami większy błąd. Oto kilka z nich:

  • W Opera House w mieście sztuki i nauki w Walencji scena nie jest widoczna ze wszystkich miejsc
  • Szklane przejścia mostowe w Wenecji, Murcii i Bilbao były śliskie i wymagały zabezpieczenia.
  • W walencjańskim muzeum nauki brakowało toalet
  • Wysokie koszty utrzymania dla ruchomej złotej rzeźby w Madrycie (ćwiartka całkowitego budżetu miasta na wszystkie 2000 budynków)
  • Uszkodzenia przez wodę z dekoracyjnych stawów, gdzie miały się odbijać budynki

Jako druga strona medalu można powiedzieć: Przynajmniej każda miasto z budynkiem Calatravy ma coś wyjątkowego. Czyż nie? W rzeczywistości wiele budynków reklamowanych jako wyjątkowe jest do siebie bardzo podobnych. Zastygłe w ruchu wielofunkcyjne hale lub centra kongresowe istnieją w Oviedo, Walencji i na Teneryfie. Projekt, język form są do siebie uderzająco podobne. To samo dotyczy falistych mostów w Barcelonie, Bilbao i Sewilli.

Podsumowanie Santiago Calatravy

Co robi Santiago Calatrava dzisiaj? Nadal pracuje w swoich biurach w Zurychu i Nowym Jorku. Wciąż otrzymuje zlecenia. W swojej ojczyźnie Hiszpanii stał się persona non grata, szczególnie od czasu kryzysu gospodarczego w Hiszpanii. W 2006 roku gospodarka zaczęła chwiać się, a w 2008 pękła bańka na rynku nieruchomości. Nic dziwnego, że prestiżowe budowle Calatravy w tym czasie zaczęły tracić reputację. W wyniku kryzysu i swoich spraw sądowych, w 2012 roku zamknął swoje biuro w Walencji.

Jego współpracownicy są w dużej mierze niewidoczni, na każdym jego budynku widnieje marka Calatrava. Również o uczniach mistrza, którym przekazuje swoją wiedzę, nic nie wiadomo. Czy era białych, monumentalnych budowli kiedyś z nim się skończy? To pokaże czas.

Elegancja i eskapada: Oboje pasują do Santiago Calatravy. Co nie podlega dyskusji: Budowle Calatravy są ponadprzeciętne, monumentalne, imponujące. Jednak gorąca dyskusja o tym architekcie i inżynierze stawia przed nami ważne pytanie dotyczące roli nowoczesnej architektury w naszym społeczeństwie: Czy estetyka ma pierwszeństwo przed funkcją?

Oczywiście – budowle, które mają uczynić całe miasto, jak efekt Bilbao, przyciągającą się metropolią, muszą robić wrażenie. Jednak większość miast, w których znajdują się budowle Calatravy, wcale tego nie potrzebuje. Najlepiej, aby się nowoczesne budynki były inspirowane stylem otoczenia i historią danego miejsca.

Filharmonia Elbska w Hamburgu, na przykład, udało się osiągnąć balans między historycznym old town a nowoczesnym budownictwem, dzięki połączeniu historycznego magazynu jako podstawy z korpusem szklanym w formie fali jako nawiązanie do znaczenia rzeki w jedność. Nowoczesność spotyka się z tradycją. Po prostu to pasuje. To opowiadanie historii.

W przypadku budowli Calatravy wydaje się, jakby architekt wziął swój projekt jako markę, która niepasująco wkomponowała się w krajobraz miasta. Brak tu związku z indywidualnym otoczeniem. Można to zaobserwować szczególnie na przykładzie Pałacu Kongresowego w Oviedo. Nowoczesna, lśniaca biel z wytwornym dachem kompletnie nie pasuje do miasta. Wydaje się obce i tak jest w przypadku wielu jego dużych prestiżowych budowli.

Bez wątpienia architekci są również artystami, zwłaszcza Calatrava. W końcu tworzył swoje budowle krok po kroku, na bazie form organicznych, rysując pierwsze szkice w akwarelowych rysunkach, które również publikował. Jest mistrzem w swojej dziedzinie. Jednak jako architekt i inżynier wymagane jest więcej, żeby zbudować udany projekt.

Brakuje indywidualnych rozwiązań, gotowości do rzeczywistego zaangażowania się w dane miasto. Czasu. Na znalezienie odpowiedzi na pytanie: Co miasto potrzebuje, aby mieć budynek, który je reprezentuje? Nie, jak budynek może wyglądać najbardziej spektakularny i prestiżowy. Jak spektakularna unikalna sztuka staje się wymienna – a tak jest w przypadku niektórych budowli, które są do siebie podobne – traci ona swoją intencję.

Patrząc na liczne raporty i wyroki sądowe dotyczące Calatravy, tworzy się dość jednoznaczny obraz. Możliwą konsekwencją byłoby powiedzenie, że architekci tacy jak Santiago Calatrava przyczyniliby się do tego, że cała branża, w której pracują, stała się podejrzliwa w oczach społeczeństwa. Chcą za dużo, za dużą, za drogą, zbyt niepotrzebnie wystawną.

Lepiej budować konwencjonalnie, z betonu, w kształcie prostopadłościanu, nudno. A jednak architektura ma tyle więcej do zaoferowania. Dziś nie musimy decydować, czy nasze budynki mają wyglądać ładnie, czy pełnić swoje funkcje. Istnieje tak wiele nowoczesnych podejść, które umożliwiają połączenie estetyki z funkcjonalnością i zrównoważonością. O ile się chce na nie wprowadzić.

Cel i przeznaczenie, dla których budujemy budowle, zdają się czasem umykać nie tylko Calatravie, ale także innym osobom z branży budowlanej. Budynki służą ludziom. Nie dla wyższego celu monumentalnego, nie dla ego jednej osoby lub grupy. Chodzi o to, aby ludzie czuli się tu dobrze – bez względu na to, czy są podróżnymi, odwiedzającymi, mieszkańcami czy pracownikami biurowymi. Od zawsze stoją naprzeciw siebie dwa zasady nowoczesnego budownictwa: Jedna, w której estetyka jest na pierwszym miejscu, a druga, w której funkcjonalność. Ale widzimy to inaczej: Drugi aspekt jest zaniedbany.

Co daje budynek, który dobrze wygląda, ale jest niepraktycznie podzielony i bardzo utrzymaniowy? Co daje budynek, który jest funkcjonalnie zaspokajania i stosunkowo kosztowny w budowie i eksploatacji, gdy nie przyciąga odwiedzających? Oba obszary, estetyka i funkcjonalność, muszą się zazębiać. Jako architekt i inżynier Calatrava powinien móc z łatwością łączyć te dwa aspekty, bo zna oba punkty widzenia.

W przyszłości chcielibyśmy zobaczyć, że branża budowlana znów pracuje bardziej wspólnie niż przeciw sobie. Architektura jest i zawsze będzie usługą i bazą dla późniejszej pracy innych. Wolność artystyczna w ramach wcześniej ustalonego: Inni wielcy architekci jak Norman Foster Zaha Hadid również to osiągnęli, z równie spektakularnymi wynikami.


Autor

Jako copywriter w dziedzinie marketingu, Ruthe jest odpowiedzialna za tworzenie kreatywnych tekstów i ciekawych tytułów.



;