Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o pożarze i jego skutkach, możecie obejrzeć cały odcinek podcastu tutaj. Znajdziesz tam również nasze źródła:
#032 Pożar na lotnisku w Düsseldorfie
Lotnisko Düsseldorf
We wcześniejszym odcinku mówiliśmy o nieodpowiedniej ochronie przeciwpożarowej w BER. Tym razem mowa o największej katastrofie pożarowej na niemieckim lotnisku: Wypadek na lotnisku w Düsseldorfie w 1996 roku.
Jest to trzecie co do wielkości lotnisko w Niemczech pod względem natężenia ruchu drogowego, a także najważniejszy węzeł komunikacyjny dla Nadrenii Północnej-Westfalii. Według stanu na 2021 r., korzystało z niego około 80 linii lotniczych obsługujących ponad 230 destynacji w 65 krajach. Posiada również największą wieżę w Niemczech o wysokości około 80 metrów.
Co się stało?
Jak pokazano w poprzednich odcinkach, katastrofy' nie zdarzają się po prostu. W większości przypadków opierają się one na konkatenacji kilku błędów.
XI Kwiecień 1996, był stosunkowo spokojnym dniem na lotnisku. Pracują tu wczasowicze, pracownicy i dwóch spawaczy z firmy z Dortmundu. Zaczynają pracę około 13:00 Należy pracować nad dylatacją na podjeździe nad kwiaciarnią - w rzeczywistości jest to rutynowe zadanie. Mimo to w tym miejscu przypadkowo pojawia się błąd krytyczny: Gorący bitum prawdopodobnie kapie na sufit podwieszany. Odwiedzający kwiaciarnię czują dziwny zapach, ale czują się uspokojeni.
O godzinie 15:31 taksówkarz skontaktował się z lotniskową strażą pożarną, ponieważ zauważył iskrę na suficie. Przybywa dwóch strażaków i elektryk. Nadal podejrzewają, że instalacja elektryczna jest wadliwa. Zauważyli, że praca spawacza' nie jest zarejestrowana.
W międzyczasie w suficie podwieszanym powstaje niezauważony pożar. Jest to spalanie niepełne z niewystarczającym zaopatrzeniem w tlen, a tym samym z niską temperaturą spalania. Nie prowadzi to do prawdziwego pożaru, ale głównie do dymu. Materiał budowlany powoli ulega zwęgleniu.
O godzinie 15:50 akumulacja ciepła staje się tak silna, że zawartość tlenu w powietrzu osiąga maksymalne nasycenie i wnęka ulega uszkodzeniu. Dochodzi do rozgorzenia. Cały strop o szerokości 250 m płonie.
Rozgorzenie to przejście pożaru od początkowego rozwoju do pełnego pożaru, gdy temperatura przekroczy poziom krytyczny. Pożar rozprzestrzenia się nagle. Proces ten przebiega bardzo szybko i jest niezwykle niebezpieczny. Przeskoki iskier są główną przyczyną zgonów w pracy strażaków.
Pożary można podzielić na dwie fazy:
a) Początkowy pożar:
Obejmuje to fazę rozruchu ze źródłem rozruchowym. materiały palne, takie jak w tym przypadku styropian, mogą ulec zapaleniu w wyniku prac spawalniczych. Prowadzi to z kolei do fazy pożaru tlenie, podczas którego pożar nagrzewa się do określonej temperatury granicznej.
b) rozwinięty pożar:
Po rozgorzeniu następuje faza pożaru pełnego. Wszystkie materiały palne spalają się stopniowo, aż do osiągnięcia temperatury maksymalnej. Po spaleniu całego obciążenia ogniowego rozpoczyna się faza chłodzenia.
Na lotnisku ludzie zauważają dużą, czarną chmurę dymu w Terminalu A, która szybko się rozprzestrzenia. Obecnie w budynku mieszka około 2000 osób. Powiadomienie głosowe poinformuje ich o konieczności opuszczenia budynku. Wszyscy wybuchają paniką, gdy starają się uciec przed kłującym dymem.
Zaalarmowano służby ratunkowe taksówkarza i teraz mają za zadanie zorganizowanie jak największej liczby strażaków. Walka z ogniem i tak była skomplikowana, ponieważ wielu strażaków nie zna budynku lotniska. Służby ratunkowe nie mogą podejść do hali przylotów przed godziną 16:30
Telefony z poczekalnią Air France: Z holu nie ma wyjścia awaryjnego. Pracownik lotniska nie wie jednak, gdzie dokładnie się znajduje. Proces jest jeszcze trudniejszy ze względu na gęsty dym.
Windy również okazują się być niebezpiecznym źródłem błędów: Przejdziesz bezpośrednio do hali przylotów. Gdy drzwi się otwierają, śmiertelny dym uderza w pasażerów.
Podczas pożarów ludzie zwykle giną w wyniku wdychania dymu i dusi się. Dym zawiera toksyny, takie jak tlenek węgla. Prowadzi to szybko do utraty przytomności, a nawet do wystąpienia np. toksycznego obrzęku płuc.
Cztery godziny później udało się opanować pożar na lotnisku. Na służbie pracowały tysiące ratowników z całej Nadrenii Północnej-Westfalii. Na pasie startowym zorganizowano prowizoryczne centrum pierwszej pomocy.
W katastrofie tej zginęło 17 osób, a 88 zostało poważnie rannych. Francuskiemu gościowi udało się wydostać z poczekalni Air France, rozbijając okno i wyskakując z niego. Został bardzo ciężko ranny, ale ratownicy medyczni byli na miejscu natychmiast. Inny biznesmen przeżył w toalecie w salonie i był ostatnią osobą, która została uratowana z pożaru.
Jak mógł dojść do wypadku?
Jak to często bywa, katastrofa ta była łańcuchem błędów i niefortunnych okoliczności. Spawacze nie przestrzegali przepisów, nie przygotowali się do pracy należycie i nie zarejestrowali jej. Zazwyczaj powinien tam być strażak.
Terminal został otwarty w 1977 roku. W dzisiejszych czasach koncepcja ochrony przeciwpożarowej nie istniała. W wyborze materiału popełniono również krytyczne błędy: Aby zaoszczędzić koszty, do izolacji sufitu podwieszanego zastosowano szybkopalny materiał, który sprzyjał rozprzestrzenianiu się ognia. Do szybkiego rozprzestrzeniania się betonu przyczyniło się również usztywnienie systemów wentylacyjnych. Do rozprzestrzeniania się dymu przyczyniła się również klimatyzacja.
Nie było instalacji tryskaczowych, drzwi przeciwpożarowych ani, jak wspomniano, dróg ewakuacyjnych z poczekalni Air France. Ze względu na różne częstotliwości radiowe używane przez strażaków, większość służb ratowniczych docierała z dużym opóźnieniem. Ponadto, nie były dostępne żadne plany budynków dla strażaków nie mieszkających tam.
Proces
Pożar spowodował szkody o wartości około miliarda marek. Proces rozpoczął się w grudniu 1999 r. Jednak proces ten przebiegał bardzo wolno i wiele razy poszło nie tak.
Ogółem oskarżono dziewięć osób, w tym architekci, menedżerowie, spawacze i pracownicy ochrony przeciwpożarowej. Jednak po pięciu i pół roku proces został przedwcześnie zakończony.
Po ośmiu miesiącach okazało się, że ławnik był alkoholikiem. Inny ławnik został oskarżony o podpalenie w innym kontekście. Zespół musiał zostać zreorganizowany na potrzeby nowego procesu. Dlatego po 89 dniach proces został przedwcześnie zakończony, a nikt nie został skazany. Ogółem pozwani musieli zapłacić od 6 000 do 40 000 marek, w zależności od dochodów. Żaden z oskarżonych nie był karany ani nie działał umyślnie. Gdyby proces ten był kontynuowany, koszty wzrosłyby gwałtownie i do tego czasu wyniosły trzy miliony marek.
Ekspert doszedł do wniosku, że gdyby pożar został wykryty 20 minut wcześniej, a windy były wyłączone, cała hala mogłaby zostać szybciej ewakuowana. Wtedy prawdopodobnie nikomu nie stanie się krzywda.
Konsekwencje katastrofy
Po przebudowie lotnisko Düsseldorf jest obecnie uważane za jedno z najbezpieczniejszych na świecie. Zainwestowano około miliarda marek, z czego 30% przeznaczono na ochronę przeciwpożarową. Na terenie lotniska zbudowano izbę pamięci dla ofiar wypadku.
Aby uniknąć i zapobiec katastrofom takim jak ta, bezpieczeństwo przeciwpożarowe jest niezwykle ważne. W Niemczech istnieją następujące cele ochrony: Ochrona przed ogniem i dymem, ratowanie ludzi i zwierząt oraz skuteczne prowadzenie prac gaśniczych. Rozróżnia się prewencyjną i defensywną ochronę przeciwpożarową. Obronna ochrona przeciwpożarowa obejmuje wszystkie środki, które są przeprowadzane podczas pożaru, na przykład straż pożarna, oraz zastosowanie instalacji tryskaczowych. Podczas przebudowy lotniska szczególną uwagę zwrócono na prewencyjną ochronę przeciwpożarową. Zapobiega to rozprzestrzenianiu się ognia. Należą do nich zabezpieczenia przeciwpożarowe konstrukcji wraz z drogami ewakuacji, wybór odpowiednich materiałów budowlanych itp.
Na lotnisku zainstalowano nowoczesny system sygnalizacji pożaru. Istnieje również prawie 15 000 optycznych czujek dymu i ciepła oraz ponad 80 ręcznych alarmów z przyciskami. Profesjonalny system oddymiania jest automatycznie kontrolowany przez system sygnalizacji pożaru, podobnie jak windy, które po zgłoszeniu pożaru docierają na bezpieczne piętro i nie mogą być już używane. Bezpieczeństwo zapewnia najlepsza możliwa koncepcja dróg ewakuacyjnych, instalacja tryskaczowa, drzwi przeciwpożarowe i odpowiednie szkolenie personelu.
To tylko krótki wgląd w ogrom środków, które sprawiły, że lotnisko w Düsseldorfie było tak bezpieczne po przebudowie. Z katastrofy wyciągnięto wiele lekcji, jeśli chodzi o koncepcję ochrony przeciwpożarowej. Ochrona przeciwpożarowa w Niemczech została zoptymalizowana w taki sposób, że zapobiega tego typu wypadkom i, mamy nadzieję, należy do przeszłości.